bardzo dokładna specjalizacja

Jeśli w łazience wieje wiatr, myśl o myciu budzi wstręt, seks odbywa się tylko na piecu, a biała skóra pęka z rozpaczy, to zapewne mieszkasz w kamienicy gdzieś w wielkim mieście, o którym zapomniał bóg, a przede wszystkim elektrociepłownia.

Zdzieranie szronu z oczu, gołoledź na podłodze w kuchni, zamarznięte zamki w aucie - życie toczy według melodii skomponowanej przez jakąś nudną organistkę w maleńkiego kościoła gdzieś w stanie Utah albo w gminie Końskie. Ta sama nuta demontuje wszelkie przejawy spontaniczności, szaleństwo umarło i pozostała po nim pusta paczka żelków.

Palec zainstalował się na stale w nosie przez cała twarz wydaje się być lekko zdeformowana. W autobusie ludzie odwracają twarze, taka brzydota, taka obleśność.

Na brzuchu tak tłustym i ciepłym niegdyś zostały już tylko ślady dawnej świetności - jakieś kiełbasy suszone na żeberkach. Tłusta świnia zdaje się być wymarzoną inwektywą. Jest tego więcej: pączki, balerony, bambaryły, wielkoludy i szafy, ale nic z tego nie dociera do ciebie. Piękno minęło. Została lodowata sromota. Pies musi obejść się smakiem.

"Generalnie strasznie nudzi mnie to, co piszesz.
Frantisek Kupka- The Yellow Scale (Autoportret, 1907)
Gdzieś tam w tle kręcą film, a tobie właściciel nawija makaron na uszy, zaprasza na kurs płetwonurka i opowiada jak ostatnio wyławiał trupa z oczyszczalni ścieków. Właściwie to bardzo interesujące, ale zaczynasz sobie wyobrażać, że gdy wpadniesz ze zmęczenia do muszli, to on wyłowi cię za tydzień.Ale przynajmniej wtedy będzie już ciepło.

Próba znalezienia równowagi między pracą a życiem prywatnym, kończy się oglądaniem praskiej kolekcji sztuki z XIX/XX w. Rzucasz wszystko i przepływasz wpław Wełtawę, żeby po pięciu godzinach karmienia się twórczością czeskiej awangardy, płomienne zwrócić knedliczki na widok sali klasycystycznej.

Komentarze