wada i konstrukcja

Witali chlebem i solą, pod krawatem i w sukience w kwiaty. Na stole moskole, ziemniaki, śledzie i twarogi. Z przytupem. Godzina 20:30 i 22:00 pokaz produkcji o zakochanych w sobie robotach. Bardzo wzruszające i piękne. Wszystko miało miejsce w pokoju, gdzie króluje czerwień i trzy koty. 


Gospodarzami tego, niemalże wesela byli niezawodni w swoimi gospodarzeniu Lena, czyli Wada i Wawrzyniec, czyli Konstrukcja.

Dość już stania z boku, dość bycia przezroczystą, pragnęłam sławy, uznania, zaszczytów. Zaprezentowałam więc na forum wiersz z podstawówki, kiedy to wierzyłam w siłę swojego słowa.
Nie jestem w stanie dziś podjąć się interpretacji tych skromnych linijek. Jest taki bardzo gorzki film, Wstyd, o mężczyźnie, który nie jest w stanie skomunikować się z kobietami i ja, będąc dziś ładnym chłopcem nie jestem w stanie nawiązać relacji z dziewczyną sprzed piętnastu lat. Pomimo tych trudności Wiersz okazał się jednak towarzyskim strzałem w dziesiątkę, w jedną noc zyskał status kultowego. Spencer nawet wytatuuje go sobie na włosach.

Oto przyczyna zamieszania:

Koc


Koc otula świat. Koc czego? Miłośći?
Banał? Korupcja? Realizm?
Nikt się tego nie dowie.
Dlaczego?
A jak Ameryka do z jak złoto

Ponadto April z Leną wielce się obraziły, bo nie zostały zaproszone do picia absyntu, nie chodziło o alkohol, lecz o snobizm, który- jak wiadomo- jest bezcenny. Dom Wady i Konstrukcji jest strefą beztytoniową, zatem tytoniowa musiała stać przeza to klatka. Żadna kobiecina w szlafroku, ani facet w rozciągniętych kalesonach nas nie pogonili. Wiwat Meksyk! Wiwat Akademia!












A gdzieś lasem idą młode kobiety do miasta

Komentarze